Kiedyś miałaś loki z cukru, oczy
zielone jak trawa, a słowa ociekały czekoladą słodką. Kiedyś
szeptałyśmy sobie o poranku zdań parę, przy papierosie, wtedy
jeszcze nam nie smakowały pamiętam, i ta kawa przez którą nie
spałyśmy całą noc, przez która biło szybciej nam serce, a może
to przez natłok myśli, albo uciążliwej ciszy wtedy która
roztapiała się i tężała na zmianę między nami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz