niedziela, 12 kwietnia 2015

Chciałabym opisać to wszystko co we mnie siedzi. Ten cały chaos troszkę uporządkować by nadać mu jakiś kształt, obraz. Zilustrować go, nakreślić kilka rys układających się w spójną całość, uwalniającą mnie od nadbagarzu w sercu, w umyśle, w duszy. Ale nie mogę. Bo albo boję się w sobie zanurzyć, tych emocjach. Pamiętam jak one mnie truły, odbierały mi możliwość jasnego myślenia. Kazały mi płakać po nocy, wić się w pościeli, nie spać, nie jeść. Nie żyć.
Albo już nie umiem. Nie umiem rysować, pisać. Umiem tylko wdychać powietrze i żyć i śmiać się. I być nikim.
Albo i to i to.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz