Nie wiem kiedy zatamowałam lęk,
strach i zależność. Nie wiem kiedy zerwałam łańcuchy z szyi- to
wszystko stało się tak nagle. Nie boję się przypadkowego mijania
na ulicy, niezaplanowanych spotkań, ciszy prześlizgającej się
ukradkiem między naszymi spojrzeniami.
Wylewa się ze mnie cynizm.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz