Nie dziwę się, że inni nie mogą ze mną wytrzymać skoro sama ze sobą nie mogę. Podobno jeśli sami siebie nie pokochamy to nikt nas nie pokocha. Ja siebie nie znoszę. Nie znoszę się bo stałam się jak kameleon. Potrafię zrobić ze swoim charakterem rzeczy które innym zajmują lata- mi wystarczy pół roku. I tak się zmieniam i zmieniam że już nie wiem kim jestem, jaka jestem, a jaka powinnam być?
Stałam się kimś kim najbardziej gardzę i nie. Nie położę się i nie będę wyła w poduszkę bo to ja mam ster nad swoim życiem, jednak łatwiej mi jest myśleć jeśli wyleje z siebie ten natłok emocji, pokaże ten kawałek swojej duszy, którego najbardziej sie wstydze. Przecież mi nie wolno być niedoskonałym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz