Papieros za papierosem, wino, piwo
wódka whiskęy, potem lądujesz nad muszlą w kiblu i rzygasz. I nie
wiesz czym rzygasz, czy marzeniami, planami, przeszłością, czy
może słowami, które przełykasz bo musisz, bo tak czasem trzeba,
bo jak wypowiesz to potem rozszarpiesz im twarze jak pantera jak puma
jak tygrys.
Wychodzisz,
śmiejesz się do nich, oni cię kochają. Wiesz o tym. Mają do
ciebie słabość, i oni tez o tym wiedzą że ty wiesz i kochają
cię jeszcze bardziej bo ich nie wykorzystujesz i dają ci papierosa
i wciskają ci piwno do ręki, i tak jeszcze ten ostatni raz
zapomnijmy o świecie, proszę. Przysięgam ostatni raz jutro będę
zajebiście przykładnym człowiekiem.
Dobranoc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz