środa, 10 września 2014

Boję się, mamo,
że upadnę
i nie będzie
nikogo
kto by mnie złapał;
że będę lecieć
przeraźliwie długo
niżej niż na
dół
Boję się, mamo,
że zabłądzę
na prostej drodze
że się pomylę
zresztą
nie pierwszy
raz
Boję się, mamo,
że on zniknie
wiesz, ten ktoś,
kogo pokocham
całym sercem bladym
chociaż
mówią, że go już
nie mam.
  






Z lodu są twoje oczy
I z lodu są twoje usta
zimne
jak twoje słowa.
Jesteś z lodu wykuta.
Chłodna i niedostępna.
Jesteś spragniona miłości.
Ciepła i niewinności.
Jesteś spragniona czułości
bezpieczeństwa
zwykłej troski.
Chyba niewiele wymagasz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz