Obiecałam sobie, że jak tylko i wyłącznie to wszystko powróci, te wahania nastrojów, łzy bez powodu, myśli czarne, najczarniesze to pójdę tam. Pójdę i będę się bała, ale może wszystko się skończy, skończą się te noce nieprzespane, strach w klatce piersiowej, łzy pod powiekami z niewiadomych przyczyn. Wszystko ułoży się na swoim miejscu, a odpady zamiecie i wyrzuci ze mnie, jak śmieci się wyrzuca do kosza. I będzie dobrze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz