Przygniatam się czasem ciężarem twego imienia, szczególnie wtedy gdy się zapominam i pozwalam sobie na swobodne wpadnięcie w objęcia przeszłości. Pachnie tęsknotą, waniliowymi świeczkami, dymem tytoniowym i papierosem. Smakuje kawą parzoną, rozpuszczalną z mlekiem, lodami w parku, piwem po zajęciach i ziemniakami.
Chciałabym się cofnąć do czasu w którym wszystko było.
Tak.
Po prostu było.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz