Ocknęłam się, tak jakby mi klapki z oczu spadły. Albo jakbym obudziła się ze snu, koszmaru dokładniej i wszystko zaczęło być dobrze w sposób całkiem umiarkowany. Nadal mam silne pragnienie tego by ktoś oszalał na moim punkcie na razie jest tylko skrywana silna ekscytacja, a ja udaję ze nie widzę, choć marzę byś wyciągnął dłonie swoje i chwycił moje serce. Ja Ci je daje, ale spróbuj je zranić, a Cię zniszczę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz