niedziela, 26 marca 2017
Chce mi się stroić dla niego. Chcę mi się dla niego śliczniej malować, usta malować na czerwono. Choć nic nas nie łączy prócz paru spojrzeń płochliwych, nieśmiałych, uśmiechów urwanych w pół, zamarłych, jakby w formalinie zakonserwowanych. On lubi deszcz ja wiosnę. On lubi filmy, jak książki. Im bardziej się chce schować tym widoczniejsza jestem, tym błyszcze, może już czas przestać się ukrywać? Może czas już rozłożyć skrzydła, machnąć na nich dłonią i wzbić się w powietrze? Może już przyszedł na to czas?
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)